Gdzie ci mężczyźni?
Uważny Czytelnik mógł odnieść wrażenie, że, mówiąc o nieprzyzwoitych strojach, odnosimy się głównie do kobiet. Jest to niewątpliwie wrażenie słuszne. Taka sytuacja wynika nie z tego, że miałyby istnieć inne zasady co do przyzwoitego stroju dla kobiet, inne zaś dla mężczyzn, ponieważ zasady są takie same niezależnie od płci, tylko z odmiennej „praktyki duszpasterskiej”, a mianowicie z faktu, że po pierwsze, problem nieprzyzwoitego stroju dotyczy kobiet w stopniu o wiele większym niż mężczyzn, po drugie zaś, że ma on większe znaczenie dla Kościoła.
Kobieta różni się od mężczyzny m.in. postrzeganiem świata. Dla mężczyzny bodźce wzrokowe, zwłaszcza jeśli chodzi o seksualność, są dużo ważniejsze niż jakiekolwiek inne. Dla kobiety są one o wiele mniej ważne. O wiele łatwiej niezbyt przystojnemu mężczyźnie znaleźć żonę niż wyjść za mąż szpetnej niewieście. Kobieta, wiedząc, że mężczyźni lubią patrzeć, stara się upiększyć i chętnie prezentuje się publicznie od jak najlepszej strony, lubi być oglądana i podziwiana. Różnice w postrzeganiu świata są bardzo istotne i nie można ich lekceważyć. To mężczyzn dotyczy najczęściej problem podglądania i pornografii.